niedziela, 7 sierpnia 2011

Etruscy i greccy piraci

Jak wspominałam już wcześniej- Etruskowie nie mieli raczej dobrej prasy wśród ludów, których zapiski na ich temat przetrwały: szczególnie Greków i Rzymian. Zwłaszcza wśród tych pierwszych zachował się w literaturze pewien stereotyp, mówiący, że każdy Etrusk to pirat.



Pogłoski o pirackiej działalności Etrusków koncentrują się głównie na VI i V wieku p.n.e. Nie ma się zresztą czemu dziwić- łupienie statków było wtedy zajęciem dochodowym i w miarę rozsądnym. Żadne państwo nie miało floty dość silnej, by rozgromić morskich rozbójników. Zresztą wiele państw i państewek utrzymywało floty kaperskie, tym samym korzystając z usług korsarzy i dzieląc z nimi zyski. Niekiedy kupcy z danego miasta lub państwa byli łupieni przez swych dawniejszych kamratów, którzy np w wyniku sztormu stracili majątek i zeszli na złą drogę. Dopiero Imperium Romanum w miarę ucywilizowało transport w basenie Morza Śródziemnego. Była to zresztą jedna z przyczyn olbrzymiego sukcesu tego państwa.  

Wróćmy jednak do Etrusków- na pewno pośród nich rekrutowali się piraci, nie można jednak powiedzieć, że całe społeczeństwo żyło z łupienia na morzu. Etruskowie kontrolowali do bitwy pod Kyme w 474 r. p.n.e. niemal całą linię brzegową zachodniej Italii, co bardzo w niesmak było Grekom. Po przegranej bitwie udało im się jedynie zachować władzę nad Morzem Tyrreńskim, a za przegraną srogo zapłacili poźniejszym upadkiem i podbojem przez Rzymian.  

O etruskich piratach znaleźć możemy kilka wzmianek w grekciej mitologii.
Najbardziej znanym jest mit o porwaniu przez Etrusków boga Dionizosa i przetrzymywaniu go na statku. Rozwścieczony bóg wina miał przemienić piratów s delfiny. W innym przekazie znależć można informację o Herkulesie, którego etruscy piraci zamierzali sprzedać jako niewolnika. Zdaniem Davida Ridgwaya, jest to prosta reministencja z Odysei, gdzie podobnie postąpili z głównym bohaterem (Odyseuszem, tak dla przypomnienia) Fenicjanie. Zdaniem etruskologa oba ludy, jako konkurencyjne dla greckiej ekspansji kolonizacyjnej, stały się po prostu ofiarami czarnego pijaru greckich pisarzy.

Grecy zresztą sami nie byli lepsi, handlowali niewolnikami, "piracili" i łupili kogo popadnie, szlachetnie jednak nie wspominając za wiele w swych źródłach o tym. Niestety, nie znamy etruskiego punktu widzenia na tą sprawę.

2 komentarze:

  1. Vianox Irkagelon24 grudnia 2011 01:24

    --------$
    -------$$
    ------$$$
    -----$$$$
    ----$$$$$
    ---$$$$$$
    --$$$$$$$$
    -$$$$$$$$$
    $$$$$$$$$$
    ------II
    ------II

    Idą Święta,widać gości,
    wydłub z karpia wszystkie ości.
    Powyjadaj z barszczu uszy,
    a gdy cię za bardzo suszy,
    siądź wygodnie z flachą wina
    i obejrzyj dziś Kevina!:]
    Wesołych Świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Było wielu Slowiańskich Wikingów (zawód morskiego łupieżcy), więc nie jest to trudne do wytłumaczenia.

    OdpowiedzUsuń